Ale miodzio, kurczak w miodzie (pitnym?)

Kurczak w miodzie pitnym
Kurczak w miodzie pitnym

Wczoraj były moje imieniny w ramach czego dostałem piękną butelkę mojego ulubionego trunku czyli bourbon’a Jim Beam, sącząc go z kolegą wieczorem przypominałem sobie wyśmienitego “bourbon chicken” który jadałem często na lunch gdy pracowałem w NYC na dolnym Manhattanie. Praca była mało płatna, godziny długie, biuro ciasne i klaustrofobiczne a szef był furiatem i despotą. Czasem chyba jedynym pozytywem był ten lunch.  Przepis jest prosty ale wymaga sporo mojego szlachetnego Jim’a. Pomyślałem sobie “NIE, JIM! ty jesteś jedyny którego chcę mieć w ustach do ostatniej kropli” i zacząłem szukać alternatywy. Tu z pomocą przyszedł jakże polski miód pitny, ma słodycz, aromat i doskonale się nadaje do marynowania, a więc Jim cały i jest z czym gotować, do dzieła!

Potrzebujemy:

  • 4 piersi kurczak bez skóry
  • pół szklanki trójniaka dowolnej marki
  • 3 łyżeczki brązowego cukru
  • 1 płaska łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka czosnku granulowanego
  • 1 łyżeczka cebuli granulowanej
  • 1 łyżeczka imbiru w proszku
  • 1 łyżeczka pieprzu grubo mielonego
  • 1 łyżka stołowa sosu sojowego
  • szczypta cynamonu
  • 3 duże cebule
  • 1 łyżka oleju rzepakowego do smażenia

Kurczaka kroimy w kostkę, około 4cm na 4cm, podczas duszenia skurczy się bardziej. Z miodu i przypraw robimy marynatę która zalewamy kurczaka i marynujemy kilka godzin w lodówce. Do czterech piersi kurczaka potrzebny będzie duży wok lub wysoka patelnia 25cm lub więcej. Cebulę obieramy i kroimy w duże pionowe kawałki, rozgrzewamy łyżkę oleju w woku i wrzucamy cebulę, podsmażamy by była lekko szklista, wtedy wrzucamy mięso z marynatą, ogień pod wokiem ustawiamy na MAX i smażymy, kurczak puści soki które połączą się z marynatą i przez jakiś czas wszystko będzie w woku pływać ale przez wysoki ogień (dużą ilość zapalonych światełek na twojej nowej płycie grzewczej) płyn będzie szybko odparowywać, i o to chodzi. Gdy większość odparuje(15min), zaczynamy wprawnym ruchem podrzucać w woku kurczaka mieszając go z zredukowanym syropem na dnie, wszystko musi się im oblepić i lekko podsmażyć i karmelizować,, nie redukujemy ognia pod wokiem tylko podrzucamy i mieszamy. I gotowe!

W lokalu w którym to jadłem podawali go z duszoną kapustą i pieczonymi talarkami ziemniaków, dziś zrobiłem go na świeżej fasolce szparagowej. Naprawdę pycha.

Smacznego!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *