Majówkowe grillowanie

 

szaszłyki z kurczaka i tosty serowe
szaszłyki z kurczaka i tosty serowe

 

Majówka była i poszła ale jeszcze dużo grillowania przed nami. By grillować wszystko co trzeba to pomysł na coś z grilla i grill. Może to być praktycznie każdy grill byle dał się rozpalić i miało ruszt, a z tackami aluminiowymi nawet ten ruszt może być umowny. Ja spędzałem majówkę na mazurach w ośrodku Słońce Mazur, jak nazwa wskazuje miałem słońce, każdy domek miał taki o mały grill na wyposażeniu więc trzeba było trochę pomysłu, deseczki, noża i przypraw by było pysznie a zarazem by lekko odejść od tradycyjnego grillowania tylko kiełbasy. Tu mamy moje propozycje, szaszłyki! kto nie lubi szaszłyka? wystarczyły 2 piersi z kurczaka pokrojone w małą kostkę, marynata zawierała przyprawę do skrzydełek, pieprz cayenne, piwo i ketchup. Tak zamarynowany przez noc kurczak został nabity na patyczki z kawałkami papryki i czerwonej cebuli i był opiekany przez 15min. Do szaszłyka ciekawą opcją są tosty, trzeba 2 kawałki chleba i pobliskiego sklepu w Dźwierzutach, ser edamski, pieprz cayenne, pokrojona drobno czerwona cebula i ewentualnie ogórek konserwowy, składamy wszystko w zgrabną kanapkę, zawijamy w folię aluminiową w której robimy dziurki i kładziemy na grilla, należy często obracać by chleb się nie przypalił, pomiędzy obracaniem dobrze jest tosta dociążyć czymś by dwie połowy dobrze się skleiły. Tu na pomoc przyszła butelka po piwie.

kurczak w sosie sojowym
kurczak w sosie sojowym

Tu mamy grillujące się “stripsy” z kurczaka które marynowały sie w sosie sojowym, czosnku i sosie rybnym przez kilka dni przed wyjazdem. Po dotarciu na miejsce, pociąłem całe piersi na “stripsy” a następnie zgrillowałem. Takie stripsy można jeść same z jakimś sosem, albo jak my zawijaliśmy je z liściem sałaty, pomidorem, papryką, cebulą i kiełkami w kukurydzianej tortilli. Z dodatkiem sosu koperkowego lub curry naprawdę było pyszne.

łopatka wieprzowa i kiełbaski
łopatka wieprzowa i kiełbaski

No i klasyka, kiełbaski, łopatka wieprzowa marynowana w papryce i ziołach prowansalskich i piwie. Takie marynaty można przygotować przed czasem w domu przed wyjazdem i potem tylko trzymać w domku w lodówce (tak mieliśmy lodówki i nie tylko piwo w nich było) lub robić na bieżąco jak się ma czas na miejscu. Piwo bardzo się sprawdza w marynowaniu mięsa, skrusza je i pozwala przyprawom  wejść głębiej. Oczywiście inne pomysły też są dobre: boczek grillowany, kiełbasa biała, kaszanka, karkówka w ziołach, warzywa, grube plastry szynki (taki amerykański ham steak) no oczywiście steak, burgery wszelkiej maści, nawet hot dogi. Jeśli grillujecie na takich małych przenośnych grillach, unikajcie mięsa o grubości większej niż 4cm i by nie miało kości, trudno będzie ciepłu przejść do środka i albo będziemy mieli surowe mięso co chyba tylko się sprawdza z wołowiną, albo spalone mięso a nie każdy lubi porcje węgla w swojej diecie (taki węgiel z grilla może być rakotwórczy). Gdy ma się te piękne gazowo-węglowe grille, zamykane z regulacją temperatury, to wtedy można myśleć o nóżkach kurczaka, żeberkach, skrzydełkach, pałeczkach itp.

Pamiętajcie by piwkować odpowiedzialnie i spokojnie wracać do domu, niestety polscy kierowcy nie należą do najlepszych, a zdecydowanie nie do najrozsądniejszych i potrafią gnać 150km/h i 180km/h drogą krajową 57 gdzie ograniczenie zwykle jest 90km/h lub mniej, jest brak pobocza i rów z obu stron drogi.  Mieliśmy okazję oglądać śmiertelny wypadek na tej właśnie drodze gdzie samochód leżał w rowie a rowerzysta pod płachtą. Jak chce się pognać to po takim grillowaniu zapraszam na rowerek, trasa al. ujazdowskie – Powsin i z powrotem i tam proszę pokazać na co nas stać a jak się jedzie samochód za samochodem to brawurowa jazda tylko skończy się wypadkiem gdzie często ci co jeżdżą przepisowo też ucierpią.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *