Mama mia! Super szybkie klopsiki po wosku

Klopsy w sosie marinara
Klopsiki z mięsa indyczego w sosie marinara

Klopsiki zawsze dobra rzecz. Gdy zabraknie mi pomysłów na dobry obiad do pracy, a grillowana pierś z kurczaka lekko zbrzydnie to zawsze zwracam się w stronę klopsików. Możliwości jest wiele, tym razem poszedłem w klasykę czyli klopsiki w sosie pomidorowym z ziołami prowansalskimi czyli sos marinara. Do tego pół opakowania spaghetti lub innego nitkowego makaronu włoskiego i niech się zacznie wielkie żarcie! Ale jak zacząć?

Potrzebujemy:

  • 1.5kg mięsa z indyka, tu zastosowałem podudzia bez kości i skóry
  • 1 dużą cebulę
  • 1/2 szklanki bułki tartej lub granulowanych chipsów
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 jajko
  • zioła prowansalskie – bazylia, tymianek, oregano, szałwia
  • sól i pieprz

Pierś z indyka jest smaczna i zdrowa ale również sucha i droga, a na mielenie lepiej jest użyć mniej wyględnego mięsa jakim jest podudzie indyka bez kości. Wystarczy odciąć większość skóry która jest tłusta, pokroić wszystko na kawałki które będą pasowały do waszej maszynki do mielenia mięsa, posypać przyprawami i okruszkami i mielimy.(tak oszczędzamy na późniejszym starannym mieszaniu pięsa z przyprawami).

Trik który od dawna stosuję to rozdrobnione chipsy / chrupki zamiast zwykłej bułki tartej. Zawsze po imprezie zostaną chipsy, prażynki, chrupki których na drugi dzień już nie chce się jeść. Wystarczy to wrzucić do blendera i zmiksować na małe granulki. Taki granulat jest już dobrze doprawiony, ma datę ważności +10lat od końca świata i doskonale wchłania wodę i soki z mięsa, czyli spulchniacz deluxe.

Na koniec mielenia przepuszczamy cebulę i czosnek przez maszynkę, zmielona cebula lepiej się wymiesza w mięsie oraz przepcha maszynkę z resztek mięsa przez co czyszczenie sitka i podajnika będzie łatwiejsze. Wbijamy jajko, mieszamy wszystko by otrzymać jednolitą masę. Dobrze jest używać rękawiczek latexowych lub winylowych do gastronomii.

Kuleczki powinny mieć 3cm wielkosci, nie większe bo inaczej długo będą się smażyły. Smażymy na wysokiej patelni używająć oleju rzepakowego, tak 2 – 3 łyżki, nie mają one pływać w oleju tylko nie przywierać do dna patelni. Gdy wszystkie zbrązowieją z każdej strony wyjmujemy je z patelni, patelnię czyścimy z resztek mięsa i oleju (w brew temu co niektórzy szefowie kuchi mówią o resztkach pozostawionych na patelni które maję mieć cały ten smak i aromat… to spalony tłuszcz i resztki przypalonego miesa, ble, tfu i fuj). Po umyciu zabieramy się za sos.

Sos marinara:

  • puszka pomidorów (całe lub rozdrobnione)
  • 500ml kartonik przecieru
  • zioła prowansalskie
  • 1 duża cebula posiekana na drobną kostkę
  • 1 łyżeczka granulowanego czosnku
  • sól i pieprz

Na łyżce oleju rzepakowego trzeba zeszklić cebulę. Posypać ziołami prowansalskimi. Jeszcze chwilę podsmażyć i zalać pomidorami, jeśli mamy całe pomidory w puszcze trzeba ręką lub widelcem je rozdrobnić. Pozwalamy by sos się zagotował, dodajemy czosnek i doprawiamy solą i pieprzem. Wrzucamy kulki. Pozwalamy się im lekko podgotować w sosie (około 10min). Uzywajcie pokrywki bo będzie strzelać sosem na lewo i prawo.

I gotowe!

Teraz od was zależy jak to podacie, można klasyczne amerykańsko-włoskie Spaghetti and meatballs, można podać na makaronie fettuchine, albo z rurkami, świderkami lub kokardkami. Możemy kupić bagietkę lub palucha, przekroić jedną stronę w zdłuż, napchać tam sera mozarella i provalone, potem z 5 – 6 kulek mięsnych, zalać sosem, podpiec w piekarniku przez 10min i na koniec posypać świeżą bazylią. Meatball sub! mmmm mmmm pycha!

1 Comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *