Moja znajoma z Dębiny robi najlepszą kaszankę pod słońcem (księżycem, marsem i pluto również). Ma wszystko co powinno być w kaszance, odpowiednie przyprawy, dobrą kaszę, nie za dużo tłuszczu no i krew! Do kaszanki zawsze dobrze jest dodać coś kwaskowatego do przełamania smaku, jakiś korniszonek, kiszony ogórek może marynowany maślak. A tak się składa że tydzień temu byłem na festiwalu koreańskim na Agrykoli. Mieli wiele różnych smakołyków w tym kimchi – czyli kapustę pekińską i inne warzywa kiszone z czosnkiem i dużą ilością chilli. Cóż za piękna kombinacja, aromatyczna kaszanka z grilla elektrycznego i pikantna kwaskowa kapusta! Naprawdę powinni to w restauracji serwować! Doskonale nadało się na śniadanie, ale na obiad jeszcze bym wsunął podwójną taką porcję.
1 Comment
Leave a Reply
« Previous Post: Złoty warkocz ze szpinakiem i fetą
Next Post: Mama mia! Super szybkie klopsiki po wosku »
Permalink
wow!