Pizza chorizo po prostu cuda na kiju

Pizza chorizo
Pizza chorizo

Niedaleko od mojego domu jest rondo De Gaulle’a a na nim budynek byego KC PZPR w którym teraz zagościły na parterze trendy hipsterskie knajpy, a w tym multitap bar Cuda na Kiju. Elektryzująca atmosfera pełna wysyłanych tweetów, MMS’ów, postów na facebooku i instagramie przez zniewieściałych brodatych hipsterów. Ale ciężko inaczej się komunikować jak się siedzi we wnątrz lokalu w ciemnych Rejban’ach o 23:30. Non-stop profesjonalnie strzelane selfie najnowszym ajfonem(a na maszynkę do golenia ich nie stać) z wszystkim co wyląduje na stole jest na najwyższym poziomie. Po mimo tego lokal jest całkiem ok i dostanie się tam bardzo dobre piwo oraz bardzo smaczną pizze. Niestety na co dzień nie chodzę do pubu a dobrą pizze lubię a więc na finał ligi mistrzów zduplikowałem i lekko podkręciłem ich recepturę by dostać bardzo uczciwą pizze z chorizo i świeżą bazylią.

Przepisów na pizzę jest na pęczki, każdy ma swój własny idealny, oryginalny, autentyczny więc nie będę twierdził że mój jest tym jedynym, a zwyczajnie da dobrą pizze. Drugą kwestią jest technika zrobienia i pieczenia pizzy oraz jaki piec się używa.

Ciasto:

  • 3/4kg białej mąki luksusowej
  • 3 szklanki letniej wody
  • 1 łyżeczka soli (nie musi być morska ani koszerna, każda sól smakuje tak samo)
  • 2 łyżeczki białego cukru(pożywka dla drożdży)
  • paczka suchych drożdży 8g

Suche składniki trzeba wymieszać razem, następnie dodać całą wodę i zagniatać aż otrzyma się nie lepiącą do rąk sprężystą kulkę ciasta, jeśli jest za mokra podsypać pozostałą mąką, jak za twarda i nie sprężysta dodać odrobinę wody. Ciasto podzieliłem na 3 równe kawałki i na arkuszu papieru do pieczenia wyrobiłem na cienkie placki. Tak wyrobione wystarczy zostawić gdzieś w cieple by lekko wyrosły pod wpływem drożdży.

Składniki:

  • mozzarella około 500g powinno starczyć po 5 -6 plastrów grubości 5mm na placek
  • chorizo po 8 – 10 plasterków na każdy placek
  • suszone pomidory po 5 – 6 połówek pokrojonych na paski
  • ser pleśniowy typu blue małe kosteczki 5mm strategicznie porozkładane obok pomidorów
  • czarne oliwki pokrojone na plasterki (tego w oryginalnym przepisie nie było)
  • papryczki jalapeno marynowane, po 10 plasterków na placek (tego też nie było w oryginale)
  • sos pomidorowy lub przecier, im prostsze tym lepsze, kluczowe by był kwaskowy a nie bardzo słodki, ser i chorizo już są ciężkie i trzeba to z balansować
  • świeża bazylia (krzaczek)

Piekarnik rozgrzać najmocniej jak się da, mój ma skalę do 270 stopni, płomień tylko od dołu. Wyrośnięty placek smarujemy cienką warstwą sosu pomidorowego, układamy plastry mozzarelli, tam gdzie sera nie ma układamy chorizo, na ser kładziemy oliwki, japaleno i pomidory, obok pomidorów ser pleśniowy. Na koniec drzemy kilka listków bazylii i rozrzucamy po placku, po jego wyjęciu robimy to jeszcze raz, bazylia zwiędnie na gorącej powierzchni ale będzie bardzo intensywna. Pieczemy krótko, na średniej półce przez 12 – 14min na placek.

I tyle, 3 pizze zrobione, Barcelona wygrała ligę mistrzów a ja nie musiałem się ruszać z domu.

Smacznego.

3 Comments


  1. Weszłam na Twój blog zachwycać się sajgonkami a tu… wpisu brak. Niesamowite… Czyli jednak istnieją blogerzy, którym zdarza się ugotować/przyrządzić coś ciekawego i udanego z innych pobudek niż opisanie w internecie? 😉
    W tej sytuacji napiszę pod pizzą, bo to musi zostać napisane – sajgonki były DOSKONAŁE. Oceniliśmy je w kilkuosobowym jury – i nasze opinie były zgodne: PYCHA! Ja akurat jestem fanką kuchni polskiej, ale sajgonki podbiły moje podniebienie do tego stopnia, że następnym razem zamiast zawijać mielone w liście kapusty, zapragnęłam zawinąć te różne dziwne rzeczy w papier ryżowy. Tylko poproszę przepis 🙂
    Pozdrawiam i dziękuję za super smaczną, pachnącą i szybką kolację!

    Reply

    1. A powinnaś spróbować tej pizzy bo też jest super. Obiecuję że sajgonki opiszę w najbliższym czasie, przepis jest prosty tylko wymaga kilku etapów robienia i dobrego papieru ryżowego od prawdziwego “chińczyka” i olej sezamowy, olej sezamowy dużo daje! Cieszę się że smakowało. A na marginesie zawinięte mielone tez dobre są, tylko bez ryżu.

      Reply

  2. Polecam do samego ciasta dorzucić ziół, szczególnie oregano i czosnku. Pizza nabiera dodatkowe aromatu, a zioła fajnie wyglądają takie zatopione w cieście. 🙂

    Reply

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *