W ciepłe dni nie chce się jeść ciężkie gorące posiłki, dlatego gdy o 10 rano mamy już 28.5 stopni C sugeruję na lunch dobrą chłodną sałatkę ze świderków pełnoziarnistych z pesto z natki pietruszki i bazylii. Samo zdrowie na talerzu, znacznie pomaga w detoksie jeśli się za bardzo zabalowało przez weekend.
Danie jest proste w przygotowaniu i jest nisko tłuszczowe ponieważ moje “pesto” jest zrobione nieco inaczej niż włoski oryginał(wyrzuciłem z niego większość oleju, tłuste i drogi orzeszki pino i ser dojrzewający). Zacznijmy od niego, potrzebujemy mini blender lub nóż do miksowania zup na krem i następujące składniki:
- pęczek natki pietruszki, twade łodygi odcięte
- garść liści bazylii
- 4 ząbki czosnku
- 2 łyżki stołowe oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
- 2 łyżki soku z cytryny
- 2 łyżki stołowe zalewy z ostrych papryczek (np marynowanych jalapeno)
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu
Wszystko miksujemy na gładka pastę i odstawiamy do lodówki by się przegryzło.
Teraz reszta:
- 300g pelnoziarnistych świderków
- 1 średnia cukinia
- 1 czerwona papryka
- 1 pomidor
- 1 czerwona cebula
- dowolne kiełki (ja użyłem rzodkiewki)
- 1 łyżka ziaren sezamu
- 1 łyżka ziaren dyni
- kilka oliwek do dekoracji
Gotujemy osolną wodę i na nią wrzucamy świderki, w zależności od marki powinny się gotować od 8 – 10 min by być aldente. W międzyczasie kroimy w drobną kostkę cukinię, papryke, pomidora i czerwoną cebulę. Odcedzamy świderki i mieszamy w dużej misce je z wcześniej zrobionym zimnym pesto, dodajemy warzywa i jeszcze mieszamy trochę.
Nasiona dyni i sezamu prażymy na patelni aż zaczną pachnieć, odstawiamy do przestudzenia i posypujemy nimi kolejne porcje sałatki, dodajemy kiełki i kilka oliwek dla dekoracji i dodatkowej soli. Ta Da! i gotowe, jest świeża i lekka sałtka pełna warzyw, witami i witalności. Dobrym pomysłem jest podać z jakimś mięskiem dla większej zawartości bialka, np. grillowana pierś z kurczaka, czy wędzony kurczak albo może jakąś rybkę? Zostawiam decyzję wam.
Smacznego!