Wizyta rodziców i cannelloni ze szpinakiem

Tosksańska wołowina ze świderkami
Toskańska wołowina ze świderkami

Pamiętacie jak opisywałem wcześniej Toskański gulasz z wołowiny? no to tu macie jak to wygląda podane dla 5 osób! i powiedzcie że ślinka nie cieknie. Rodzice rzadko odwiedzają mnie to by wpaść na obiad… no to była premiera! (mimo że dzielą na 3 piętra w lini prostej). Ale poszedłem na całość,gulasz był robiony, z wszystkimi dodatkami i świderkami w 3 kolorach, super nie?

Cannelloni ze szpinakiem
Cannelloni ze szpinakiem

Na przystawkę była burschetta z grzankami oraz to co tu widzicie, cannelloni nadziewane szpinakiem. A właściwie nadziewane masą szpinakową. Samo cannelloni to duże rurki makaronowe,mają wiele zastosować ale główne są doskonałe do nadziewania. Można je dostać w każdym markecie i wiele firm polskich je robi więc cenowo nie różnią się od świderków czy spaghetti. Farsz jest kluczowy, musi być intensywny by przebić się przez smak makaronu ale nie można przesadzić bo wyjdzie coś niejadalnego. Szpinak jest łagodny ale dobrze doprawiony czosnkiem i czarnym pieprzem staje się dobrze wyrazisty, dodajmy tu ricottę i ser pleśniowy a mamy coś naprawdę dobrego.

Nie mam dokładnych proporcji bo robiłem to trochę metodą “touch and go” czyli jak mi pasowało tak szedłem. Ale po krótce co będzie potrzebne:

-mrożone gniazdka szpinaku
-czosnek
-cebula
-ser ricotta lub podobny
-ser pleśniowy tłusty
-sól, pieprz
-masło lub oliwa aromatyzowana

Szpinak (jakieś 6 gniazdek) dusimy w garnuszku z masłem czy olejem aż kompletnie odtaje, dodajemy drobno pokrojone czosnek i cebule i dusimy aż woda odparuje i będziemy mieli esencjonalny szpinak, doprawiamy solą i pieprzem.  W robocie kuchennym lub blenderze (jedno i to samo) wrzucamy 200g ricotty i kilka razy zmiksujemy, następnie, łyżka po łyżce dodajemy szpinak i pulsacyjnie miksujemy. Gdy ostatnia łyżka szpinaku wyląduje w blenderze miksujemy wszystko na gładką masę, doprawiamy solą i pieprzem jeśli konieczne, można też dać aromatyzowanej czosnkiem oliwy.

Cannelloni gotujemy al dente i płuczemy zimną wodą by się nie sklejały. Ser pleśniowy kroimy na pół centymetrowe plastry a następnie na słupki. Każdy słupek wsuwamy do rurki cannelloni, gdy wszystkie są nadziane, przekładamy masę szpinakową do rękawu cukierniczego z szeroką końcówką i nabijamy każdą rurkę masą. Pawie jak rurki z kremem, ale to są rurki ze szpinakiem i serem pleśniowym.

Wszystko układamy w naczyniu żaroodpornym posypujemy dobrym dojrzewającym serem np. parmezan, grano pedano, bursztyn ect i zapiekamy aż ser się stopi a całość odpowiedni podgrzeje.

Sorry, nie ma zdjęcia jak to wyglądało po zapieczeniu, wszyscy rzucili się na to za szybko bym miał szansę chwycić za aparat.

Po wyjęciu z pieca kroimy i serwujemy rurka po rurce. Naprawdę pycha!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *