Po wielu opisach skrzydełek z grilla, pieczonych itp. czas na oryginalną wersję – z głębokiego oleju. Nie tylko nie ujmujemy kalorii przez wytapianie tłuszczu ale go jeszcze dodajemy. Druga strona monety to fakt że takie skrzydełka są obłędnie smaczne, skórka jest chrupka, mięso soczyste i odchodzi od kości a czas przygotowania to 15min w przeciwieństwie do ponad godzinnego pieczenia i grillowania.
Więc co potrzebujemy?
- 2kg skrzydełek z kurczaka
- butelkę ulubionego sosu bbq
- 1.5L oleju rzepakowego
Skrzydełka myjemy i dzielimy na 3 części, końcówki “piórka” można użyć do zrobienia bulionu, pozostałe dwie solimy (nie dajemy żadnych innych przypraw bo się spalą podczas smażenia w oleju)). Z 2kg powinniśmy otrzymać około 40 indywidualnych kawałków.
Jeśli macie frytkownicę to jeszcze lepiej, jeśli nie do dobrze nadaje się wysoka patelnia 50cm. Wlewamy olej, podgrzewamy do 160 stopni C. i wkładamy skrzydełka. Smażymy przez 10 min. Wyciągamy z oleju przekładamy do naczynia wyłożonego ręcznikami papierowymi by wchłonęły część oleju. Jeśli smażymy partiami zmieniamy ręczniki. Gdy mamy już wszystkie gotowe zalewamy je ulubionym sosem BBQ (lub ostrym np luisiana) i mieszamy. Ja używam rąk w lateksowych rękawiczkach, nie poparzę się a dokładnie wszystko wymieszam.
Ciepło ze skrzydełek odparuje część wody z sosu więc skrzydełka będą miał ładną zwartą otoczkę z sosu. Wtedy można skrzydełka dodatkowo posypać ziołami.
I gotowe, tak zrobione skrzydełka odrazu podawać. Jak ostygną nie są już tak dobre. Ostatecznie można je potrzymać troche w lekko nagrzanym piekarniku.
Smacznego i nie zapomnijcie pójść na siłownie następnego dnia by spalić te kalorie.