Szynka w sosie chrzanowym

Szynka w sosie chrzanowym
Szynka w sosie chrzanowym

 

Z góry przepraszam za zdjęcie. Nie jestem fotografem, nie utrzymuje że mam jakieś zdolności w tym kierunku, zdjęcia robię bezpośrednio w kuchni bez dodatkowych oświetleń, pozowania, filtrów czy jakiś tam. Mam zwykły kieszonkowy aparat cyfrowy, zaufajcie mi potrawa smakuje mega lepiej niż wygląda, po za tym jak pokazać szynkę przykrytą gęstym kremowym sosem?

Ale do rzeczy, bitki z szynki na zrazy w sosie chrzanowym to wspomnienie z dzieciństwa i częsta pozycja w barach mlecznych, jest smaczna aromatyczna i doskonale idzie w parze z kartoflami, ryżem czy kaszą.  Dorwałem w lokalnym mięsnym szynkę na zrazy, jest 2zł droższa od zwykłej, nie jest poprzerastana błonami i ma piękny drobny marmurek z tłuszczu jak najlepsza wołowina na steaki.

Co potrzebujemy?

-1kg szynki
-2 duże żółte cebule
-pojemniczek śmietany 18%
-kostkę rosołową
-łyżeczkę “warzywka” do zup
-3 kopiaste stołowe łyżki chrzanu
-grubo mielony pieprz
-garść drobno posiekanego koperku
-1 łyżka oleju do smażenia

Robi się to niezmiernie prosto. Szynkę kroimy w plastry 2cm grubości i rozbijamy na 1cm kotlety. W wysokiej patelni rozgrzewamy olej i podsmażamy kotlety. Wrzucamy drobno posiekaną cebulę zmniejszamy ogień i zaczynamy duszenie, niech mięso puści soki, jak będzie mało, podlać wodą. Doprawiamy “warzywkiem”, dlaczego warzywkiem? bo i tu uwaga szok! ma glutamin sodu, tak nasz ulubiony wzmacniacz smaku. Urodzeni w latach 80tych na pewno doświadczyli tego specyfiku w formie vegetty, magi, i innych i żyją dobrze i zdrowo, w chińskiej kuchni panuje on od wieku więc głupotą jest dla mnie teraz zachwalanie produktów że nie mają MSG. To jak pisanie brak soli czy brak tłuszczu… wszystko jest potrzebne by smakowało dobrze. Do rosołu w moim domu zawsze na stole stało maggi i nikt mi nie mówił “nie dawaj tego do zupy bo nie zdrowe”. Wszystko w moderacji i wszyscy są szczęśliwi. Dusimy z pół godziny. Następnie dajemy chrzan, ja mam mój od ojca który w dziką pasją sam trze go i daje mi w wielkich litrowych słoikach że nie nadążam z jedzeniem, własny tarty jest co najmniej 3 razy lepszy od kupnego i składa się z 2 składników – chrzan i sok z cytryny, w kupnych można dostać czasem całą tablicę pierwiastków wraz z konserwantami – teraz to może być nie zdrowe. Dusimy jeszcze z 15min. Jak soki się zredukują i połączą wyłączamy ogień, dajemy śmietanę i koperek, mieszamy. Powinienem wyjść kremowy sos o intensywnym smaku chrzanu i nutą koperku. Jak będzie za gęsty można lekko rozcieńczyć mlekiem lub wodą. Koniec!

Podawać z kartoflami, ryżem, kaszą wszelkiego gatunku, kuskus czy po prostu same. Nie użyłem tu żadnej mąki do zagęszczenia sosu więc danie jest w sumie bez glutenowe i ogólnie niskie w węglowodany.

Smacznego!

5 Comments


  1. hej;)) ojj jak ja sie z Toba zgadzam z tym warzywkiem.:) nie wiem jakim cudem ludzie gotuja nop zupy i sa naprawde smaczne bez tego specyfiku:) dla mnie bez tego jest wszytko mdłe;) i myslę ,ze jesli ktos nie dodaje tych przypraw typu vegeta to musi dodac duzo soli bo danie jest bez smaku. Takze nie popadajmy w paranoje z tymi przyporawami;) nie dodajemy ich ie wiadomo jak duzo a jesc cos bez smaku bO nie zawiera tego czy tego jak dla mnie jest głupota;) a danko na bank pyszne;))!!!
    zaparaszam do mnie
    http://mojeodchudzaniedzienpodniu.blog.pl

    Reply

    1. Klopsiki wyglądają pysznie! Denerwuje mnie mydlenie oczu ludziom którzy się nie znają pisaniem “teraz bez glutamianu sodu” jak by to było zło, ale w składzie nadal jest olej palmowy (czasem maskowany mianem roślinnego) który ma pełno tłuszczy trans ale jest bardzo tani i dobrze się przechowuje więc jest używany we wszystkim od chipsów po wypieki.

      Reply

  2. wow, to zdjęcie jest na prawdę obrzydliwe!

    Reply

    1. Nie jestem fotografem i nie udaje że mam ku temu jakieś zdolności, posługuje się zwykłym kieszonkowym Sonym Cybershotem, proszę zaufać smakuje lepiej niż wygląda 🙂

      Reply

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *