Smacznie i ze zliczaniem kalorii z aplikacją Fitatu. Wartości podane są wyliczone właśnie przez tą apkę. 521 kcal za tą całość. W tym około 22g białka, 14g tłuszczu i 73g węglowodanów. Jak na taką porcję jedzenia to mało. To jest duża porcja nawet jak na moje standardy, a ja lubię zjeść, tu spokojnie można zrobić 2 porcje i podzielić kalorie na pół.
Częściej stosuje koncentraty bulionowe ponieważ jest to skrót który zaoszczędza mi półtorej godziny gotowania kości i warzyw, a potem zapychania lodówki 5l garnkiem z bulionem, bo przecież nie zrobię pojedyńczej porcji tylko kilka na zapas. Ten koncentrat bulionowy przewiduje 45g koncentratu na 1l wody ja mam mini wok w który zwykle takie rzeczy gotuję o pojemności 750ml, więc użyłem 30g koncentratu na 660ml wody. Można to zastąpić dowolnym innym bulionem, byle nie z kostki rosołowej bo to tylko sól i tłuszcz palmowy, czasem stosowałem dwie saszetki gorący kubek rosół z kury, czasem kostki do zupy pho ze sklepu z azjatyckim jedzeniem, a jak miałem własny bulion to używałem własny.
Zupa wydaje się minimalistyczna, ale z powodu kimchi nie potrzebuje nic więcej. Kimchi to nie tylko kapusta pekińska, to ostra papryka gochugaru, czosnek, imbir, cebula, marchew i sos rybny. Takie all-in-one symfonia smaków, wrzucasz do bulionu podgotujesz i gotowe! Koreański kapuśniak. Można zamiast pierogów dać dowolny makaron, albo mięso, albo makaron i mięso(a weganie tofu)!! Wybór jest wasz.
Wykonanie jest banalne:
Do garnka czy woka wlewamy 660ml wody, dajemy koncentrat bulionu, sos sojowy, ocet ryżowy i seler naciowy, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na średnim ogniu przez 10 min.
Dodajemy kimchi, gotujemy następne 5 min.
Dodajemy pierogi, gotujemy kolejne 5 min. Pierogi powiększą swoją objętość, będą wielkie!
Minutę przed podaniem wrzucamy posiekany szczypior i (opcjonalne) szczyptę przyprawy 5 smaków, jej imbir, cynamon i pieprz podkręcą jeszcze bardziej smak wywaru ale nie wyparuje on jak przy długim gotowaniu.
Przelewamy do dużej miski i wcinamy. Proste! Smaczne!